Komentarze (1)
Jest to blog na którym zostanie zamieszczona novelka.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Tablica zawalona była różnego rodzaju zadaniami. Były ich setki, jeśli nie tysiące. Mnie jednak interesowały tylko zadania z rangą E lub D.
Zadanie : Nazbieraj trochę bagiennego ziela.
Ranga : E
Nagroda : 2 Rony.
Powtarzalne : Tak
Zadanie : Upoluj 5 niebieskich glutów.
Ranga : E
Nagroda : 4 Rony.
Powtarzalne : Tak
Zadanie : Upoluj 10 Żmii zygzakowatych.
Ranga : D
Nagroda : 7 Ron.
Powtarzalne : Tak
Zadanie : Upoluj 20 widmowych nietoperzy.
Ranga : D
Nagroda : 10 Ron
Powtarzalne : Tak
Zadania z rangi E i D nie wyglądały na zbyt wymagające. Co prawda nie spotkałem jeszcze żadnego gluta, ale w grach nawet dziecko mogło je pokonać. Zaś co do żmii, to widziałem kilka w lesie. Nie wyglądały na groźnych przeciwników.
Z ciekawości rzuciłem okiem na zadanie rangi SS.
Zadanie : Upoluj olbrzyma z gur Deszczu i Mroku.
Ranga : SS
Nagroda : 2 Geyl
Powtarzalne : Nie
Różnica była ogromna! Nagroda była kilka set razy większa od najwyższej nagrody z Rangi D! Gdyby ktoś wykonał kilka takich zadań, był by ustawiony do końca życia!
Cholera! Przecież w mojej sakiewce jest kilka złotych monet! Nagle oczami duszy zobaczyłem samego siebie w otoczeniu pięknych pokojówek, wylegującego się wygodnie w wielkim fotelu!
Szybko odpędziłem od siebie tę wizje. Poprzednie życie zmarnowałem, nie zamierzałem więc tego powtarzać. Nie dostane jeszcze jednej szansy.
Opuściłem budynek Gildii nie przyjmując żadnych zadań. Nie miałem teraz na to czasu i ekwipunku. Miecz zdobyty na bandytach nie był zbyt dobrej jakości, poza tym był strasznie wyszczerbiony. Znalezione w karecie ubrania także nie były w najlepszym stanie.
Moim pierwszym celem był sklep z bronią.
Kiedy tylko przekroczyłem próg, natychmiast rzuciła mi się w oczy różnorodność oręża. Miecze, maczugi, różnorodne noże. Wszystko to znajdowało się na pułkach, mogąc wprawić w zachwyt nawet kogoś nie obeznanego z bronią.
Za ladą stał niski, mocno zbudowany mężczyzna z długą, sięgającą pasa brodą. Kiedy tylko mnie zobaczył, natychmiast rzucił.
- Czego?
Obsługa nie jest tu zbyt miła
- Szukam broni.
- A co innego mógłbyś tu znaleźć! Może panienki do towarzystwa? - Zakpił. Chwile później jednak zapytał rzeczowym tonem - A jakiej dokładnie?
- Dwóch jednoręcznych mieczy. - Nagle przypomniałem sobie o Annie - I jakiegoś lekkiego, najlepiej małego ostrza.
Nie mogłem zostawić jej bezbronnej, a szczerze wątpię by dała radę trzymać normalny miecz.
- Hmm... A ile jesteś gotów zapłacić?
- Dużo - Odpowiedziałem, myśląc o wypchanej złotem sakiewce.
Mężczyzna, który prawdopodobne był krasnoludem, zniknął na chwile na zapleczu. Kiedy wrócił, położył na blacie 3 ostrza.
- Te dwa ostrza zostały wykonane z Mithrilu. Nigdy się nie stępią, i są w stanie przeciąć niemal wszystko. Stanowią komplet. - Wskazał na dwa jednoręczne ostrza - Natomiast to - wskazał sporej wielkości nuż - To ostrze z Saraceńskiej stali. Jest bardzo leki i ostry, ale łatwo go złamać. Za wszystko 2 Geyl. Bierzesz?
- Biorę - Odpowiedziałem krótko, biorąc jeden z mieczy do ręki. Rękojeść idealnie dopasowywała się do mojej ręki.
Po opuszczeniu sklepu z broniom, udałem się do sklepu z ubraniami. Tam pozbyłem się swojego ubrania, i założyłem skurzany półpancerzyk. Zwróciłem szczególną uwagę na to by był dość elastyczny. Wziąłem także ubranie dla Anny. Miała na sobie tylko brudne, podarte rzeczy więc pomyślałem że to dobry pomysł.
Miałem już wychodzić, kiedy jedno ubranie zwróciło moją uwagę. Lekko się zawahałem, ale po chwili namysłu postanowiłem je kupić. Przy okazji zaopatrzyłem się w sporej wielkości skurzaną torbę.
Kiedy w końcu opuściłem sklep, zorientowałem się że minęły już dobre 3 godziny odkąd opuściłem Karczmę. Anna powinna się już obudzić. Nie chciałem martwić jej swoją nieobecnością.
Czy prędzej udałem się w kierunku Karczmy.
Powoli okres gdzie rozdziały są codziennie dobiega końca. Niestety nic co piękne nie trwa wiecznie.
P.S - By ułatwić wam zrozumienie nagród za zadania, postanowiłem rozpisać wam przelicznik walutowy.
10 Ron - 1 Srebrnik
100 srebrników - 1 Geyl
1 Geyl - 1000 Ron.